Wczoraj - przedwczoraj po polskiej scenie politycznej przemknęło niczym niegroźny meteor sześć drobnych wydarzeń, oczywiście nie mających ze sobą nic wspólnego.
Po pierwsze: Grzegorz Schetyna stwierdził, że Tusk może być i preyzdentem, i szefem partii.
Po drugie: Jerzy Buzek oświadczył, że wstępuje do Platformy Obywatelskiej.
Po trzecie: Rafał Dutkiewicz stwierdził, że nie będzie ubiegał się o prezydenturę.
Po czwarte: Sławomir Nitras stwierdził, że "woli już" Tuska niż Olechowskiego.
Po piąte: Paweł Piskorski potwierdził, że buduje Stronnictwo Demokratycznej jako zaplecze dla Olechowskiego.
Po szóste: Stanisław Żelichowski stwierdził, że Olechowski byłby świetnym prezydentem.
17 czerwca 2009
Przeleciał meteoryt...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Proszę nie używać słów powszechnie uważanych za niecenzuralne, np. kurwa. Jeśli nie masz konta Google lub podobnego - wybierz opcję "anonimowy" i podpisz się w treści wiadomości.