Trudno, bez tego banku damy sobie radę - zdaje się mówić polski rząd. Równoczesna emisja akcji i wypłata dywidendy może oznaczać małą rewolucję w polskim systemie bankowym.
Bank PKO BP zostanie najpierw wyssany z kasy przez właściciela, a potem (równocześnie?) nowi właściciele obejmą nowe akcje. W międzyczasie zachwiana zostanie wiarygodność banku, potraktowanego przez rząd metodą "bierz i uciekaj". Oczywiście nie ma mowy o prywatyzacji. Rząd zachowa władzę przez krzyżową własność - temat zostanie zepchnięty na niższy szczebel, trudniejszy do rozumienia i kontrolowania przez opinię publiczną.
Bank PKO BP zostanie najpierw wyssany z kasy przez właściciela, a potem (równocześnie?) nowi właściciele obejmą nowe akcje. W międzyczasie zachwiana zostanie wiarygodność banku, potraktowanego przez rząd metodą "bierz i uciekaj". Oczywiście nie ma mowy o prywatyzacji. Rząd zachowa władzę przez krzyżową własność - temat zostanie zepchnięty na niższy szczebel, trudniejszy do rozumienia i kontrolowania przez opinię publiczną.
Jak kto nie wierzy, że szykuje się taka akcja proszę zajrzeć do - skądinąd baaaardzo życzliwych Platformie - mediów: TVN >>, albo jeszcze lepiej do onet.pl >>
Głos w tej sprawie zabrał również sam Pan Premier: "Mówimy o dokapitalizowaniu, dodatkowej emisji. Jest wiele planów związanych z finalnym wzmocnieniem PKO BP, jego pozycji, jego kondycji" (źródło). Czyli, przy całej życzliwości dla Przywódcy Partii i Rządu, coś-tam, coś-tam. A za takie operacje finansowe prezesi stoczni w Gdyni i Szczecinie mieli postawione zarzuty prokuratorskie.
Sławomir Skrzypek, prezes nie z tego rozdania co trzeba, może sobie protestować. Balcerowicz musi wrócić...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Proszę nie używać słów powszechnie uważanych za niecenzuralne, np. kurwa. Jeśli nie masz konta Google lub podobnego - wybierz opcję "anonimowy" i podpisz się w treści wiadomości.