Aleksandr Łukaszenka powiedział Putinowi: "Niech wasi mleczarze nie piszczą, tylko obniżają koszty produkcji". A Rosja wprowadziła embargo na wwóz mleka i 500 produktów mlecznych z Białorusi. Tak donosi "Gazeta Wyborcza" (więcej dziś>> i wczoraj>>).
Rosja oczywiście twierdzi, że białoruskie produkty są wątpliwe pod względem sanitarnym. Wcześniej to samo twierdziła jeśli chodzi o produkty polskie.
Dla nas w Polsce Białoruś to jakiś dziwny skansen. Dla Ruskich widać też. Ale dla Ruskich Polska to też skansen.
Tymczasem coraz częściej słychać w Polsce (słychać, a nie widać - bo pisać o tym nie wypada), że Białoruś to kraj dynamicznego wzrostu gospodarczego, nieźle sobie radzący nie tylko w kryzysie. A demokracja czy podobne wynalazki w zasadzie nie mają nic do tego. Może to jest przyszłość polskiego ustroju? Fasadowe instytucje demokratyczne plus silna władza wodza wystarczą?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Proszę nie używać słów powszechnie uważanych za niecenzuralne, np. kurwa. Jeśli nie masz konta Google lub podobnego - wybierz opcję "anonimowy" i podpisz się w treści wiadomości.